Mocno pijani wsiedli za kierownicę
Pijani kierowcy stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Pomimo wielu apeli, codziennych komunikatów i różnych działań, na drogach powiatu łomżyńskiego prawie codziennie w ręce mundurowych „wpadają” pijani kierowcy. W ostatnich dniach zatrzymani zostali kolejni nietrzeźwi kierujący, z których jeden miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, a dwaj pozostali ponad 3!
W miniony piątek przed 22 policjanci otrzymali zgłoszenie o najprawdopodobniej nietrzeźwym kierującym na parkingu pod jednym ze sklepów na osiedlu Górka Zawadzka w Łomży. Na miejscu policjanci od razu zauważyli zaparkowany hyundai, a w nim dwóch mężczyzn. Obaj uparcie twierdzili, że już siedzą tak od kilku godzin i nic złego nie robią. Zawiadamiająca twierdzi zupełnie co innego, mianowicie, że mężczyźni pod sklep już w takim stanie podjechali. Gdy mundurowi poprosili o przedstawienie się pasażer auta grzecznie podał swoje dane, a od mężczyzny siedzącego za kierownicą w stronę policjantów poleciały wulgarne wyzwiska i obraźliwe zwroty. Mężczyzna pluł w stronę interweniujących funkcjonariusz. Po krótkiej chwili jednak dane podał. Badanie alkomatem wykazało, że ma on ponad 2,1 promila alkoholu w organizmie. Ostatecznie, 34-latek w asyście policjantów trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut znieważenia funkcjonariuszy, za co grozi mu do roku pozbawienia wolności. Policjanci będą również szczegółowo wyjaśniali czy mężczyzna w takim stanie kierował autem. W chwili obecnej analizowany jest materiał dowodowy i policjanci ustalają zakres odpowiedzialności karnej 34 - latka. Jego dalszym losem zajmie się sąd.
Kolejne wezwanie w sprawie nietrzeźwego kierującego wpadło w sobotę około godziny 19. Zgodnie ze zgłoszeniem kierujący quadem miał uderzyć w ogrodzenie. Działo się to w Jedwabnem, więc na miejsce pojechali policjanci z tamtejszego posterunku. Mundurowi interwencję rozpoczęli od udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej, tamując krwawiącą ranę na głowie kierowcy. Następnie wezwali pomoc medyczną, ponieważ, jak się okazało, 33-latek wymagał pilej hospitalizacji. W sprawie zdarzenia policjanci ustalili, że najprawdopodobniej mężczyzna stracił panowanie nad maszyną i uderzył w ogrodzenie, niszcząc dwa jego przęsła. Ponad to, 33-latek jechał quadem bez kasku, pojazd nie był zarejestrowany i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia. Dodatkowo, w policyjnej bazie danych 33-latek figuruje jako osoba posiadająca dwa zakazy kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, z czego jeden ważny jest do 2030 roku ... drugi dożywotnio. Jakby tego było mało, po badaniach okazało się, że 33-latek kierował quadem mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Po wyjściu ze szpitala, mężczyzną zajmie się sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Odpowie on też za popełnione wykroczenia i zniszczenie cudzego mienia.
Natomiast w niedzielę około godziny 19 policjanci z Nowogrodu interweniowali w sprawie, kierowcy jadącego nissanem całą szerokością jezdni. Opisany w zgłoszeniu pojazd mundurowi zauważyli w Chojnach Starych. Policjanci podjęli próbę zatrzymania auta do kontroli. Na widok zbliżającego się radiowozu kierujący nissanem sam zatrzymał auto na poboczu. Już w pierwszej chwili rozmowy policjanci wyczuli od kierującego alkohol. Gdy sprawdzili jego stan trzeźwości okazało się, że 41-latek miał blisko 3,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna od razu stracił prawo jazdy. Po czynnościach został przekazany rodzinie. Teraz usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy, że wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu, zagrażamy nie tylko sobie, ale i innym uczestnikom ruchu drogowego. Chwila naszej nieuwagi może spowodować, że stracimy o wiele więcej niż uprawniania do kierowania. Możemy stracić zdrowie, a nawet życie. Apelujemy o rozsądek i rozwagę.