PIJANY NA ROWERZE WJECHAŁ W SAMOCHÓD
Rowerzysta, który wjechał w samochód miał ponad 3,7 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez łomżyńskich policjantów. 30-latek odpowie za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości. Za to wykroczenie grozi kara ograniczenia wolności, aresztu bądź grzywny nie niższej niż 2500 złotych.
Wczoraj tuż przed 21, łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem rowerzysty. Było to na terenie gminy Miastkowo na wysokości Zaruzia. Na miejscu okazało się, że jadący w kierunku Sosnowiec cyklista, nie dość, że nie posiadał elementów odblaskowych ani świateł to jechał całą szerokością jezdni. Mimo to, jadący z naprzeciwka 29-letni kierowca kia, w ostatniej chwili zauważył go i zjechał na pobocze, a także zatrzymał pojazd. Niestety nie uchroniło to go od zderzenia, ponieważ jadący rowerem mężczyzna próbując wyminąć przeszkodę w postaci auta, wjechał wprost w stojącą na poboczu kię. Jak się okazało 30-latek miał ponad 3,7 promila alkoholu w organizmie. Teraz 30-letni mieszkaniec gminy Miastkowo odpowie za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości. Za to wykroczenie grozi kara ograniczenia wolności, aresztu bądź grzywny nie niższej niż 2500 złotych.