UWAGA OSZUŚCI!!!
W dniu 13.05.2008 roku 83-letnia kobieta powiadomiła łomżyńskich policjantów o kradzieży w jej mieszkaniu. Do zdarzenia doszło przed południem w jednym z mieszkań w centrum miasta. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że zjawił się u niej mężczyzna, który podawał się za pracownika Urzędu Miejskiego w Łomży. Poinformował on kobietę, że po przekroczeniu 80 lat należą jej się pieniądze z Unii Europejskiej w kwocie 6000 zł. Po wyjściu nieznajomego właścicielka zauważyła, że zniknęły jej wszystkie oszczędności, znajdujące się w szafce w przedpokoju. Niezapowiedziana wizyta kosztowała ją około 4700 zł. Łomżyńscy policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia, poszukują mężczyzny – wiek około 40-50 lat, wzrost
Oszuści zaczepiali na ulicy osoby starsze. Prosili o wskazanie drogi do szpitala i pożyczenie pieniędzy na operację. Znikali z wyłudzoną gotówką.
W dniu 10.05.2008 roku w Łomży starszy mężczyzna został zaczepiony przez dwie osoby. Nieznajoma kobieta i jej towarzysz prosili o wskazanie drogi do szpitala, twierdząc, że nie znają miasta. Poprosili go o pożyczenie pieniędzy, potrzebnych na operację członka rodziny, który rzekomo uległ wypadkowi i leży w szpitalu. Łomżyniak dał się namówić, po czym udał się z nimi do miejsca zamieszkania. Pieniądze te miały posłużyć na leczenie wspomnianej osoby. Sprawcy zobowiązali się zwrócić pożyczone pieniądze w ciągu godziny – i w zamian za pożyczone pieniądze (6200 zł) przekazali mężczyźnie saszetkę, w której miało być 5000 $, po która mieli się zgłosić. Gdy oszuści odjechali okazało się, że w saszetce znajduje się 6$ i paczki chusteczek higienicznych.
Niespełna miesiąc temu – 10.04.2008 r.– w Łomży doszło do podobnego zdarzenia. Wówczas nieznani sprawcy zaczepili na ulicy 86-letnią kobietę, którą poprosili o wskazanie drogi do szpitala. Przekonali ją do pożyczenia im 700 zł, potrzebnych na pilną operację brata, który trafił do szpitala po wypadku drogowym. Po pieniądze pojechali do mieszkania starszej pani. Całą kwotę mieli zwrócić za godzinę. Gdy wyszli staruszka zorientowała się, że oprócz pożyczonych 700 zł zginęły jej także całe oszczędności. W sumie pokrzywdzona straciła 3700 złotych. Oszuści mówili z niepolskim akcentem. Poszukiwany przez policję mężczyzna jest najprawdopodobniej niskiego wzrostu w wieku około 40-45 lat. Ma ciemne włosy ułożone za pomocą żelu. Będąca z nim kobieta to szczupła blondynka o krótkich włosach w wieku około 40 lat.
Poniżej zamieszczamy portrety pamięciowe domniemanych sprawców.
Niestety mimo wielu przestróg i apeli wciąż odnotowujemy kolejne przypadki, w których oszuści żerują na łatwowierności starszych osób. Dlatego też prosimy o daleko posuniętą ostrożność i rozwagę w stosunku do nieznanych osób chcących pożyczyć od nas pieniądze czy też odwiedzić nas w mieszkaniu. Krytycznie podchodźmy też do wszelkich proponowanych nam okazyjnych transakcji. Gdy podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem powiadommy o tym policję. Ważny jest również odpowiedni, bezpieczny sposób przechowywania naszych oszczędności.