70-latka straciła swoje oszczędności
Data publikacji 22.11.2011
Blisko 8 tysięcy złotych straciła 70-letnia mieszkanka Łomży, która uwierzyła nieznajomym rzekomo potrzebującym pieniędzy na leczenie swojego chorego syna. Teraz oszustów szukają łomżyńscy policjanci.
Do zdarzenia doszło wczoraj w Łomży w jednym z mieszkań na ulicy Wojska Polskiego. Przed południem do starszej pani zapukało dwóch mężczyzn i kobieta. Nieznajomi przedstawili się jako obywatele innego kraju pilnie potrzebujący pieniędzy na leczenie swego przebywającego w szpitalu chorego syna. Niczego nie podejrzewająca 70-latka wpuściła ich do domu. Rzekomi rodzice pożyczyli od gospodyni 1,5 tysiąca złotych, w zamian pozostawiając saszetkę, w której miało być 25 tysięcy dolarów. Następnie podwieźli starszą panią do apteki, do której się wybierała. Gdy kobieta z niej wyszła samochodu, który miał na nią czekać już nie było. Zaniepokojona 70-latka po powrocie do domu zorientowała się, że najprawdopodobniej podczas rozmowy z nieznajomą kobietą towarzyszący jej mężczyzna zabrał jej złotą biżuterię i resztę oszczędności. Dodatkowo, gdy otworzyła zostawioną przez oszustów saszetkę wypadły z niej chusteczki higieniczne. Wtedy starsza pani o całym zdarzeniu powiadomiła mundurowych. Swoje straty oszacowała na blisko 8 tysięcy złotych. Teraz sprawców szukają łomżyńscy policjanci.
Apelują także o rozwagę. Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i bardzo często przekonanie gospodarzy by wpuścili ich do domu. Dlatego też pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do obcych i nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości i podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem powiadommy Policję.
Do zdarzenia doszło wczoraj w Łomży w jednym z mieszkań na ulicy Wojska Polskiego. Przed południem do starszej pani zapukało dwóch mężczyzn i kobieta. Nieznajomi przedstawili się jako obywatele innego kraju pilnie potrzebujący pieniędzy na leczenie swego przebywającego w szpitalu chorego syna. Niczego nie podejrzewająca 70-latka wpuściła ich do domu. Rzekomi rodzice pożyczyli od gospodyni 1,5 tysiąca złotych, w zamian pozostawiając saszetkę, w której miało być 25 tysięcy dolarów. Następnie podwieźli starszą panią do apteki, do której się wybierała. Gdy kobieta z niej wyszła samochodu, który miał na nią czekać już nie było. Zaniepokojona 70-latka po powrocie do domu zorientowała się, że najprawdopodobniej podczas rozmowy z nieznajomą kobietą towarzyszący jej mężczyzna zabrał jej złotą biżuterię i resztę oszczędności. Dodatkowo, gdy otworzyła zostawioną przez oszustów saszetkę wypadły z niej chusteczki higieniczne. Wtedy starsza pani o całym zdarzeniu powiadomiła mundurowych. Swoje straty oszacowała na blisko 8 tysięcy złotych. Teraz sprawców szukają łomżyńscy policjanci.
Apelują także o rozwagę. Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania, odwrócenie uwagi i bardzo często przekonanie gospodarzy by wpuścili ich do domu. Dlatego też pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu do obcych i nie wpuszczajmy ich do naszych mieszkań. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości i podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem powiadommy Policję.